Od czego się zaczyna...
Pokuszę się, że każdy ma w swoim otoczeniu kogoś kto lata za
kobietą, adoruje kobiety, być może jesteśmy to my. Posłużmy się przykładem:
Powiedzmy, że jest sobie Michał. Jego życie nie jest zbyt
ciekawe, często przesiaduje godzinami na facebooku czy gra w gry, od czasu do
czasu wychodzi ze znajomymi na piwo, jeżeli jest dobrze to czasami się spotka z
jakąś kobietą, fantastyczną jak na jego standardy i może raz na dwa miesiące
pójdzie grać w piłkę nożną, choć woli oglądać niż pograć. Poznaje dziewczynę w klubie, jest nią oczarowany. Na początku się poznają, nie ma nic w tym
szczególnego, ona się trochę już nudzi na spotkaniach. Po kilku spotkaniach
chce być z nią w związku, mówi jej o tym i wyznaje „niby-miłość”. Ona
zauroczona chwilą postanawia po namyśle, że zostaną parą. Spotykają się kilka razy w
tygodniu, czasami nawet codziennie.
Po pewnym czasie zapomina o kolegach, o znajomych, o kobietach, które od czasu do czasu pojawiały się w jego życiu jako koleżanki. Ona wypełnia jego czas po brzegi, nie ma czasu dla siebie, a jeżeli ma, to woli go spożytkować pisząc z nią SMSy. Kupuje jej czasami kwiatki, bo tak mu kiedyś powiedział ojciec gdy biegał za jego matką, więc syn poszedł w ślady ojca. Często nie ma swojego zdania, woli jak ona podejmuje decyzje czy się spotkają czy nie lub co będą robili na spotkaniach. Myśli o niej bardzo często, nawet śni po nocach. Podnieca się jej urodą i mówi jej jaka to ona nie jest piękną kobietą, czyli w skrócie – wznosi na piedestał. A tak naprawdę ma tylko jej wykreowany i wyidealizowany obraz, a nie to jaka jest kobietą. Nie widzi jej wad, choć jest ich sporo. Robi mu ciągle awantury, że się mało stara czy o głupią pierdołę jak np. „nie wyrzuciłeś śmieci! Nic ci się nie chce!”, „Tylko byś siedział przy telewizji!”, „Czy ty jeszcze mnie kochasz? Udowodnij mi”… można tak wyliczać bez końca.
Stara się jak może, lata za nią, płaci ciągle za jej zachcianki, piszą niezliczoną ilość SMSów. Po pewnym czasie tracisz jaja w związku, jeżeli go można tak nazwać. Michał zatraca siebie w swoim, bez zasad, związku. A ,,jego” kobieta idzie z koleżankami na imprezę, na którą nasz bohater nie poszedł. Michał był zazdrosny o nią, wydzwaniał co 15 minut by tylko sprawdzić co u niej się dzieje. Ania, poznaje przystojnego faceta, prawdziwego faceta, który słucha jej. Nie tylko opowiada o sobie, ale słucha. Kobiety kochają jak je się słucha. Patrzy uwodzicielsko w jej oczy i Ania wie, że to jest ktoś odpowiedni dla niej.
Michał dalej dzwoni... I tylko się wkurza, że musiał zostać w domu, ogląda telewizję, a jeszcze jego dziewczyna świetnie się bawi z innym, ciekawszym facetem. Ania chce być z tym facetem, dlatego postanawia, że zostawi Michała. Michał dzwoni każdego dnia do Ani, mimo, że ta po małym incydencie jakim było pójście z facetem do łóżka myśli o tym jak wspaniale było. Ania po dwóch dniach od spędzonej imprezy dzwoni do Michała, że chce się spotkać. Nie wie jak mu powiedzieć o tym. Postanawia, że powie mu: to nie jest to... Możemy zostać tylko przyjaciółmi. Michał dostaje szału, wścieka się, a potem Anię przeprasza, że się zmieni. Czy aby na pewno? Ania już postanowiła. Michał wraca do domu, chce się zabić, powiesić. Targają nim bardzo silne emocje. Czuje jakby zeszło z niego całe życie, a także pustkę. Potworną pustkę, którą wypełniała Ania... Jednak nie wiedział, jak bardzo może odmienić swoje życie, dzięki tym cierpieniom, każdy chłopak stawia pierwszy krok, by stać się Facetem.
Po pewnym czasie zapomina o kolegach, o znajomych, o kobietach, które od czasu do czasu pojawiały się w jego życiu jako koleżanki. Ona wypełnia jego czas po brzegi, nie ma czasu dla siebie, a jeżeli ma, to woli go spożytkować pisząc z nią SMSy. Kupuje jej czasami kwiatki, bo tak mu kiedyś powiedział ojciec gdy biegał za jego matką, więc syn poszedł w ślady ojca. Często nie ma swojego zdania, woli jak ona podejmuje decyzje czy się spotkają czy nie lub co będą robili na spotkaniach. Myśli o niej bardzo często, nawet śni po nocach. Podnieca się jej urodą i mówi jej jaka to ona nie jest piękną kobietą, czyli w skrócie – wznosi na piedestał. A tak naprawdę ma tylko jej wykreowany i wyidealizowany obraz, a nie to jaka jest kobietą. Nie widzi jej wad, choć jest ich sporo. Robi mu ciągle awantury, że się mało stara czy o głupią pierdołę jak np. „nie wyrzuciłeś śmieci! Nic ci się nie chce!”, „Tylko byś siedział przy telewizji!”, „Czy ty jeszcze mnie kochasz? Udowodnij mi”… można tak wyliczać bez końca.
Stara się jak może, lata za nią, płaci ciągle za jej zachcianki, piszą niezliczoną ilość SMSów. Po pewnym czasie tracisz jaja w związku, jeżeli go można tak nazwać. Michał zatraca siebie w swoim, bez zasad, związku. A ,,jego” kobieta idzie z koleżankami na imprezę, na którą nasz bohater nie poszedł. Michał był zazdrosny o nią, wydzwaniał co 15 minut by tylko sprawdzić co u niej się dzieje. Ania, poznaje przystojnego faceta, prawdziwego faceta, który słucha jej. Nie tylko opowiada o sobie, ale słucha. Kobiety kochają jak je się słucha. Patrzy uwodzicielsko w jej oczy i Ania wie, że to jest ktoś odpowiedni dla niej.
Michał dalej dzwoni... I tylko się wkurza, że musiał zostać w domu, ogląda telewizję, a jeszcze jego dziewczyna świetnie się bawi z innym, ciekawszym facetem. Ania chce być z tym facetem, dlatego postanawia, że zostawi Michała. Michał dzwoni każdego dnia do Ani, mimo, że ta po małym incydencie jakim było pójście z facetem do łóżka myśli o tym jak wspaniale było. Ania po dwóch dniach od spędzonej imprezy dzwoni do Michała, że chce się spotkać. Nie wie jak mu powiedzieć o tym. Postanawia, że powie mu: to nie jest to... Możemy zostać tylko przyjaciółmi. Michał dostaje szału, wścieka się, a potem Anię przeprasza, że się zmieni. Czy aby na pewno? Ania już postanowiła. Michał wraca do domu, chce się zabić, powiesić. Targają nim bardzo silne emocje. Czuje jakby zeszło z niego całe życie, a także pustkę. Potworną pustkę, którą wypełniała Ania... Jednak nie wiedział, jak bardzo może odmienić swoje życie, dzięki tym cierpieniom, każdy chłopak stawia pierwszy krok, by stać się Facetem.
To jest Twój moment, byś mógł zmienić swoje życie tak jak
tego pragniesz!
Od Ciebie zależy jak wykorzystasz swoje kolejne 5 czy 10 lat i czy sprawisz, że będzie to najpiękniejszy dla Ciebie czas.
Chyba, że możesz tkwić ciągle w tym samym, tak jak Michał, mieć tylko wyobrażony przez siebie samego obraz kobiety z którą jesteś. Chcesz żyć z kobietą z którą tak naprawdę nie chcesz być? Być może będziesz tkwił w tym, ale czy rzeczywiście sprawi ci to przyjemność, przyjemność z obcowania z prawdziwą kobietą, czy tylko taką, która została z "selekcji" przez prawdziwych facetów? Zadecydujesz czy pozwolisz by ktoś kierował Twoim życiem, rodzicom, znajomym? Wybór należy tylko i wyłącznie do ciebie./Gothi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz